Odświeżenie linii Air to przełom od czasów, kiedy to Steve Jobs wyciągnął pierwszego Air’a z koperty. Dzisiejsze porównanie to zestawienie najnowszego dzieła Apple wraz z jego poprzednikiem (2017) oraz MacBookiem Pro 13″ (bez TouchBar).
Wygląd ponad wszystko
Zarówno najnowszy Air jak i jego konkurent z serii Pro na pierwszy rzut oka są niemal identyczne. Charakterystycznym znakiem rozpoznawczym odświeżonego modelu jest wcięcie w dolnej części urządzenia. Podobne znajdowało się również w poprzedniej wersji laptopa.
To po czym na pewno odróżnimy nowego Air’a od pozostałych konkurentów to czytnik linii papilarnych. To, że się tu znalazł jest możliwe dzięki chipowi T2. Odpowiada on nie tylko za szyfrowanie danych na naszym dysku, ale i wspomnianą autoryzację przy użyciu Touch ID. Sam czytnik jest domeną wyłącznie MacBook’a Air (2018), w omawianym porównaniu, rzecz jasna.
Warto podkreślić, że nowa konstrukcja jest niemal identyczna z konstrukcją 13″ Pro. Podobieństwa znaleźć można na wielu płaszczyznach. Począwszy od głośników, przez dotykowy trackpad (sposób działania jest ten sam, rozmiarowo MacBook Pro posiada większą powierzchnię roboczą), wyświetlacz, klawiaturę, a kończąc na niepodświetlanym logo czy metalowych zawiasach.
Wymiary też są ważne
Wspomniane podobieństwo idealnie widać w chwili, kiedy oba urządzenia znajdują się jedno na drugim. Charakterystyczny kształt “klina” sprawia, że Air wydaje się mniejszy, niż jest w rzeczywistości. Jeśli chodzi o grubość, jest on bowiem “większy” od konkurenta z serii Pro o 0,05 centymetra. Oto szczegółowe wymiary całej trójki:
MacBook Air (2017):
- Wysokość: 0,3–1,7 cm
- Szerokość: 32,5 cm
- Głębokość: 22,7 cm
- Masa: 1,35 kg
MacBook Air (2018):
- Wysokość: 0,41–1,56 cm
- Szerokość: 30,41 cm
- Głębokość: 21,24 cm
- Masa: 1,25 kg
MacBook Pro 13″ (2017):
- Wysokość: 1,49 cm
- Szerokość: 30,41 cm
- Głębokość: 21,24 cm
- Masa: 1,37 kg
Testerzy podczas porównania zauważyli, że krawędź MacBook’a Pro wbija się w dłoń podczas długiego pisania. W starym i nowym Air zjawisko to nie występuję. Wszystko dzięki wspomnianemu designowi. Mało tego – w nowym Air klawiatura pochyla się delikatnie w stronę użytkownika, a nie “leży statycznie” jak w przypadku modelu Pro.
Z wymiarami w parze dumnie idą porty. I tu ciekawostka – Apple w nowym Air poszło z duchem czasu. Znajdziemy tutaj niemal identyczne ustawienie portów jak w modelu Pro (m.in. złącza Thunderbolt 3, minijack, USB- C).
MacBook Air z większą wydajnością?
Prędkość urządzeń mierzony jedną z bardziej miarodajnych aplikacji jaką bez wątpienia jest Geekbench 4. Przejdźmy zatem do wyników jakie uzyskały trzy laptopy. MacBook Air (2017) uzyskał odpowiednio 3312 (single-core) oraz 5971 (multi-core). MacBook Pro (2017) może pochwalić się następującymi wynikami: 4524 (single-core) oraz 9554 (multi-core). Na sam koniec został nam najnowszy MacBook Air (2018) z wynikami: 4246 (single-core) oraz 7788 (multi-core).
Nie trzeba specjalistycznej wiedzy, by zauważyć, że w wydajności pojedynczego rdzenia nowy Air równa do Pro. Jeśli zaś zaczniemy analizować wyniki pracy wielordzeniowej jest on pomiędzy starszym Airem, a Pro. Jeśli chodzi o grafikę to układ Intel UHD 617, który znajduje się w Air (2018) daje sobie radę. W teście uzyskał wynik 21865 punktów – Air (2017) – 17970 punktów, Pro (2017) – 30961 punktów.
Na coś patrzeć trzeba
Tak, w końcu spełniło się marzenie wszystkich posiadaczy starszych urządzeń z serii Air. Apple postanowiło zamontować wyświetlacz Retina w linii ultra mobilnych laptopów. Znajdziemy tutaj całe 13,3-cala oraz rozdzielczość na poziomie 2560 x 1600 (wcześniejsza generacja 1440 x 900). Niestety nie znajdziemy tutaj obsługi rozszerzonej gamy kolorów P3. W codziennej pracy różnic próżno szukać (względem Pro). Jeśli jednak urządzenia będą stały obok siebie, jest możliwe do wychwycenia to i owo.
To jednak nie koniec “cudów” związanych z wyświetlaczem w nowym Air. Mianowicie portal Laptop Mag donosi, że jasność Air (2018) to skromne 234 nity. Pamiętajmy, że Pro dysponuje jasnością na poziomie 458 nitów, a poprzednia generacja Air’a 336 nitami. Będzie to w szczególności odczuwalne podczas pracy “na zewnątrz” w słoneczne dni.
O baterii słów kilka
Najnowsze urządzenie zostało wyposażone w ogniwo baterii o pojemności 50,3 Wh w porównaniu do 54 Wh w Air (2017) oraz 54,5 Wh w Pro. Apple przekonuje, że nowy akumulator wystarczy na 12 godzin surfowania po internecie, maksymalnie 13 godzin słuchania muzyki w iTunes oraz do 30 dni w trybie czuwania.
Zmiany zaszły również w ładowarce, która dodawana jest do zestawu. Znajdziemy tutaj bowiem zasilacz 30 W (poprzednik miął 29 W). Niestety, ale przewód ładujący jest USB-C to USB-C co oznacza, że MagSafe odchodzi powoli w niepamięć.
Coś dla audiofila
W nowym modelu głośniki zamontowane są tak samo jak w Pro z 2017 roku. Inaczej sprawa ma się w poprzedniej generacji Air’a. Mianowicie tam głośniki umieszczone są centralnie pod klawiaturą. Jeśli chodzi o samo porównanie dźwięku, testerzy zauważyli, że nowy Air jest znacznie głośniejszy oraz dysponuje barwniejszym basem, niż jego starszy brat.
Mimo wszystko nagłośnienie zastosowane w MacBook’u Pro zdeklasowały konkurencję. Były głośniejsze, klarowniej podawały kolejne nuty ulubionych kawałków testerów. Bas zdawał się być lepiej zgrany z całością. Kupując nowego Air’a mniejsi bądź więksi fani dobrej muzyki nie powinni się zawieźć.
MacBook Air – podsumowanie
Porównując wszystkie trzy urządzenia na uwadze musimy mieć jeszcze jeden, bardzo ważny parametr. Jest nim oczywiście cena, która dla sporej części kupujących gra główną rolę. I tak oto stary MacBook Air jest nadal sprzedawany w cenie około 3700 złotych. Nowy Air to wydatek niecałych 6000 złotych, gdzie w podobnej cenie możemy wejść w posiadanie 12-calowego MacBook’a czy podstawowej wersji MacBook’a Pro.
Sami musicie więc zdecydować, które z urządzeń jest dla Was lepsze. Jeśli najważniejsza jest cena, a urządzenie nie będzie wykorzystywane w intensywny sposób (np. CAD, zaawansowana grafika czy montaż wideo) oraz przebolejecie gorszy wyświetlacz to zeszłoroczny Air jest komputerem dla Was. Jeśli jednak szukacie mocniejszego urządzenia – 13-calowy MacBook Pro powinien się w tej roli sprawdzić idealnie.
Dla kogo jest więc nowy MacBook Air? Dla osób mających sentyment do samej linii produktowej? A może dla pisarzy/studentów, którzy nadal potrzebują ultra lekkiego, podręcznego, dobrze wyglądającego i działającego laptopa? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy Wam – koniecznie dajcie znać w komentarzach, którego MacBook’a (i dlaczego) byście wybrali!
Obydwa jeszcze są dobre, osobiście posiadam z 2019 8 Gb i jak dla mnie sprzęt wymiata.