Jak pewnie wiecie pomiędzy Apple, a Samsungiem toczy się nieodzowna “bitwa” na polu patentowym. W ostatnim czasie koreański gigant przegrał sprawę o wykorzystanie patentów zawartych w iPhonie. Zostali oni bowiem zobowiązani do wypłacenia olbrzymiego odszkodowania firmie Tima Cook’a.
Samsung tym razem przegrał
Specjalna komisja jednogłośnie stwierdziła, że Samsung musi zapłacić blisko 539 milionów dolarów za naruszenie patentów Apple. Cały proces trwał blisko 7 lat, a kilka dni temu odpowiednia instancja wydała wyrok. Większość kwoty (~533 miliony dolarów) dotyczą naruszenia trzech patentów związanych z iPhonem, natomiast pozostałe ~5 milionów dolarów związane jest z naruszeniem dwóch patentów użytkowych.
W czasie trwania sporu, Samsung wiele razy opowiadał się za tym, że kara w wysokości 26 milionów dolarów w zupełności wystarczy. W tym samym czasie Apple chciało uzyskać odszkodowanie w wysokości ponad 1 miliarda dolarów. Jak widać sąd znalazł “kompromis” w myśl zasady: spotkajmy się po środku – szkoda tylko, że sumy, którą żądał amerykański gigant.
A poszło o trzy aspekty
Cała ta batalia jest bardzo skomplikowanym procesem. Pojawiły się również porównania do produkcji samochodów, gdzie Apple mówi swoje “A”, a Samsung “B” tak zawile, że potrzeba kilkukrotnie wczytać się w tekst, by zrozumieć sens ich wypowiedzi. Warto podkreślić, że koreański gigant nie kwestionuje zadośćuczynienia za dwa patenty użytkowe.
Chcielibyśmy przedstawić trzy patenty związane z iPhonem, które zostały naruszone przez Samsunga:
- US Patent No. D618,677 (D’677) – dotyczy on czarnej, zaokrąglonej powierzchni na przodzie urządzenia (zaokrąglenie wyświetlacza);
- US Patent No. D593,087 (D’087) – dotyczy on podobnej zaokrąglonej powierzchni znajdującej się na przodzie urządzenia oraz ramkę, która okala przód smartfona;
- US Patent No. D604,305 (D’305) – dotyczył kolorowej siatki ikon (ikony na pulpicie)