iPhone 12 – co o nim wiemy
Od ponad dekady jesteśmy zaskakiwani nowościami od Apple, w tym roku nie będzie inaczej. Razem z momentem, kiedy iPhone 11 trafił do sprzedaży, zaczęły pojawiać się spekulacje i wycieki na temat tego, jak będzie wyglądał kolejny model. Im bliżej premiery możemy zobaczyć ich coraz więcej i nasuwają się pewne założenia, o których więcej poniżej.
iPhone 12 czy aby na pewno?
Pierwszą zagadką jest to, czy iPhone 12 faktycznie będzie nosił taką nazwę? Pierwszy iPhone nosił nazwę 2G, drugi 3G a następny 3Gs. Kolejne modele nosiły cyfrę a ich następcy cyfrę z dodatkiem literki s. Odstępstwem był model SE. Od 2016 roku Apple co roku wprowadza nowy model, którego nazwa jest cyfrą większą o jeden. Nie możemy jednak powiedzieć, że firma jest przewidywalna, bo ku zaskoczeniu chyba wszystkich fanów nadgryzionego jabłka, nie pojawił się iPhone 9, a zamiast niego światło dzienne ujrzał X. Po pojawieniu się iPhone 11 możemy domyślać się powrotu do nazewnictwa z ubiegłych lat, jednak nie stawialibyśmy wszystkiego na jedną kartę, bo jak już nie raz się przekonaliśmy, Gigant z Cupertinto lubi zaskakiwać.
źródło: EverythingApplePro
Design
Jedną z ważniejszych przewidywanych zmian ma być rozmiar urządzenia. Prawdopodobnie pojawią cztery różnie modele w trzech wariantach wielkościowych:
- wyświetlacz o przekątnej 5.4 cala (czyli niedużo mniejszy niż iPhone 8 Plus),
- 6.1 cala – 2 modele (ta sama przekątna co iPhone Xr czy 11)
- oraz największy, aż 6.7 cala (o 0.2 cala większy niż iPhone XS MAX czy 11 Pro).
Nowy model telefonu powinien bardzo ucieszyć fanów starego, dobrego iPhone 4. Kształt iPhone ma być mniej obły, krawędzie bardziej wyraziste. Tył pozostanie w wersji szklanej, ale za to zostanie połączony z przednią szybą stalową lub aluminową ramką, jak za starych, dobrych czasów. Co więcej, w obramowaniu mają znajdować się rowki wypełnione szkłem hartowanym lub szafirowym, co ma mieć wpływ między innymi na lepszy zasięg. Ponad to, najnowsze modele mają być odrobinę smuklejsze od swoich poprzedników.
Nie zapominajmy również o modelu 9, który ma pojawić się w marcu 2020 i posiadać ekran LCD o przekątnej 4,7″
Midnight blue a może Navy blue?
Co do kolorystyki, bardzo licznie pojawiają się sugestie na temat nowego koloru, jaki ma mieć najnowszy model iPhone – elegancki i uniwersalny granatowy. Spekulacje nie są bezpodstawne, bo Apple z roku na rok dodaje coraz to nowsze, bardziej zaskakujące i nieoczywiste kolory. Wydaje nam się, że granatowy model byłby bardzo dobrym następcą iPhone 11 Pro w kolorze Midnight Green.
Bateria
Zmora każdego, kto spędza na smarfonie dużo czasu. Chyba każdy z nas doświadczył tego, kiedy bateria pada w najmniej odpowiednim momencie. Apple nadal stara się rozwiązać ten problem i poprawić wytrzymałość baterii na jeszcze lepszą. Oprócz tego bateria w najnowszym modelu ma być o 50% mniejsza i cieńsza, co zaoszczędziłoby mnóstwo przestrzeni, która jest niezwykle cenna.
Procesor
Plotki sugerują, że TSMC wyprodukuje 5-nanometrowe układy, które Apple wykorzysta w swojej ofercie iPhone’ów w 2020. Proces 5-nanometrowy pozwoli uzyskać chipy mniejsze, szybsze i bardziej wydajne akumulatorowo dzięki ulepszonemu zarządzaniu termicznemu.
TSMC rozpocznie produkcję procesorów A14 dla iPhone’ów 2020 w drugim kwartale roku.
Pamięć RAM
Analityk Barclays, Blayne Curtis, uważa, że modele iPhone’a 12 Pro będą miały 6 GB, podczas gdy iPhone 12 będzie miał 4 GB pamięci RAM.
Analitycy UBS są również przekonani, że cztery opracowywane iPhone’y będą miały różną ilość pamięci RAM. Oczekują 6,7-calowego iPhone’a z 6 GB pamięci RAM, 6,1-calowego iPhone’a z 6 GB pamięci RAM, 6,1-calowego iPhone’a z 4 GB pamięci RAM i 5,4-calowego iPhone’a z 4 GB pamięci RAM.
Wyświetlacz – koniec z LCD?
Chociaż oczekuje się, że Apple będzie nadal oferować zarówno iPhone’a wyższej klasy (czyli droższe), jak i niższej (bardziej przystępne cenowo) to wszystkie urządzenia mogą być w tym roku wyposażone w wyświetlacze OLED, a Apple rezygnuje z LCD.
Zastosowanie OLED przez Apple w całej ofercie iPhone’a pozwoli na „bardziej elastyczny i cieńszy projekt telefonu”. Apple testuje wyświetlacze OLED chińskiej firmy BOE Display, która produkuje wyświetlacze LCD dla iPadów i MacBooków Apple. Firma Apple używa ekranów Samsung OLED w najnowszych telefonach OLED i oczekuje się, że będzie to nadal robić. Użytkownika rezygnacja z ekranów LCD może uderzyć po kieszeni. Jeżeli ekrany OLED nie będą tanieć to cena wymiany takiego wyświetlacza jest od 30 do 60% wyższa.
Nowe iPhone’y, które pojawią się w 2020 r., mają przyjąć technologię Samsung’a o nazwie Y-OCTA, która pozwala na bezpośrednie wzorowanie obwodów ekranowych na panelu OLED bez potrzeby oddzielnej warstwy, co powoduje cieńszy wyświetlacz i niższe koszty produkcji, chociaż nie jest to pewne, czy przekłoży się to na cieńszą obudowę.
Apple może zastosować technologię wyświetlania LTPO o niskiej mocy jak w Apple Watch 5. LTPO, czyli niskotemperaturowy tlenek polikrystaliczny, ma strukturę tlenkową TFT, która zużywa do 15 procent mniej energii niż LTPS, lub niskotemperaturowy polikrzem, technologię płyty montażowej, z której obecnie korzysta Apple. Nie jest do końca jasne, czy Apple zastosuje tę technologię dla iPhone’a 12 czy przyszłych modeli.
Mówi się, że niektóre iPhone’y, które pojawią się w 2020 r., będą posiadały wyświetlacze zintegrowane z dotykiem dostarczane przez LG, a LG planuje także przejście na technologię płyty montażowej LTPO w drugiej połowie 2020 r. i zdąży na czas.
TECHNOLOGIA ProMotion
Pogłoski znanego „leakera” – „Ice Universe” na Twitterze sugerują, że iPhone’y w 2020 roku mogą mieć przełączaną częstotliwość odświeżania z 60 Hz na 120 Hz. Apple już korzysta z technologii ProMotion w iPadzie Pro, więc nie jest to zbyt daleko idące przekonanie, że technologia ta może pojawić się w smartfonach.
Modele iPada Pro używają jednak wyświetlaczy LCD, a nie wyświetlaczy OLED
Touch ID
Dla tych, którzy nie przepadają za Face ID pojawia się odrobina nadziei. Najprawdopodobniej najnowszy model iPhone będzie posiadał obie funkcje Face ID jak i Touch ID. Co ciekawe, czujnik na odcisk palca miałby się znajdować pod wyświetlaczem.
Kolejną dobrą wiadomością jest możliwe zniknięcie notcha, charakterystycznego wcięcia w górnej części ekranu urządzenia. Mimo, że jego jedyną wadą jest aspekt wizualny i pewna uciążliwość podczas oglądania zdjęć, czy filmów, zniknięcie notcha jest bardzo wyczekiwane przez wielu użytkowników telefonów z Cupertino.
Jest to równoznaczne z tym, że aparat również znajdowałby się pod wyświetlaczem lub wszystkie czujniki i aparat zostaną umieszczone w górnej, bardzo cienkiej ramce.
Aparaty
Plotki sugerują, że Apple doda do iPhone’a 12 Pro zasilaną laserem tylną kamerę 3D z „czasem lotu” – Time-of-flight, co znacznie poprawi wrażenia z rozszerzonej rzeczywistości.
System kamery z czasem lotu (ToF) wykorzystuje laser do obliczenia czasu, w którym laser odbija się od obiektów w pomieszczeniu, wykorzystując dane do stworzenia dokładnego obrazu 3D otaczającego obszaru. Pozwala to na dokładniejsze postrzeganie głębokości i lepsze umieszczanie wirtualnych obiektów, a także sprawi, że zdjęcia będą w stanie lepiej uchwycić głębię.
Mówi się, że kamera może skanować obszary do 15 stóp od urządzenia. Przednia kamera Apple TrueDepth wykorzystuje podobną technologię 3D, ale ponieważ jest w podczerwieni i nie jest zasilana laserowo, działa tylko w odległości od 25 do 50 centymetrów.
Sony może być dostawcą nowego systemu, a plotki sugerują, że Apple rozmawia z Sony na temat testów czujników. Partnerzy produkcyjni Apple również przygotowują komponenty VCSEL (lasery emitujące powierzchnię w pionie) w konfiguracji kamery.
Jak dotąd pogłoski wskazują, że dwa wyższej klasy iPhony, które pojawią się w 2020 r., Będą korzystać z nowego tylnego aparatu z czasem „przelotu”. ToF może nie być dostępny w niższych iPhone’ach, które będą miały niższą cenę i po 2 aparaty.
Mówi się, że wersje Pro 6.1 i 6,7 cala w 2020 roku otrzymają technologię stabilizacji obrazu z przesunięciem matrycy, która może potencjalnie przynieść stabilizację obrazu do ultraszerokokątnego obiektywu. Technologia przesunięcia czujnika pozwala na optyczną stabilizację obrazu na czujnik aparatu, a nie na poszczególne obiektywy.
Podobnie jak w przypadku iPhone’ów z 2019 r., Oczekuje się, że iPhone’y w 2020 z dopiskiem Pro będą miały więcej aparatów. Analitycy UBS uważają, że Apple pracuje nad wersjami 6,7 i 6,1 cala o nazwie Pro z aparatami z potrójnym obiektywem, podczas gdy niższe modele 5,4 i 6,1 cala bez Pro w nazwie kamery z dwoma obiektywami.
Japońska strona Mac Otakara wierzy również, że iPhone’y 5,4 i 6,1 cala z niższej półki będą zawierały konfiguracje z podwójnym obiektywem, a iPhone 6,7 z trzema obiektywami i większymi czujnikami niż 11 Pro Max.
Łączność 5G – pobieranie 7Gb/s
W 2020 r. Apple planuje wrócić do układów modemowych Qualcomm zamiast układów Intel, wykorzystując technologię Qualcomm 5G w swoich iPhone’ach. Qualcomm i Apple były wcześniej uwikłane w zaciekłą bitwę prawną, ale udało im się rozstrzygnąć spory w kwietniu 2019 r.
Wszystkie cztery iPhone’y będą wyposażone w modem Qualcomm X55 5G. Układ X55 oferuje szczytowe prędkości pobierania 7 Gb / s oraz prędkości przesyłania 3Gb / s, liczby te są teoretycznymi maksymalnymi, a rzeczywiste prędkości zależą od sieci operatora. Jest to pierwszy układ Qualcomm 5G, który obsługuje wszystkie główne pasma częstotliwości, tryby pracy i wdrożenia sieciowe.
2 rodzaje 5G
Istnieją dwa rodzaje sieci 5G – mmWave (szybszy i ograniczony zasięg) i sub-6GHz (wolniejszy, ale szerszy zasięg) i mogą istnieć pewne różnice w zależności od kraju. Technologia mmWave 5G będzie prawdopodobnie ograniczona do dużych miast i gęstych obszarów miejskich ze względu na krótki zasięg, podczas gdy sieci 5G na obszarach wiejskich i podmiejskich będą korzystać z wolniejszej technologii sub-6GHz
Kuo uważa, że modele iPhone’a z obsługą mmWave i sub-6GHz będą dostępne na głównych rynkach, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia, Kanada i Japonia, podczas gdy w niektórych innych krajach Apple może oferować iPhone’y z łącznością poniżej 6 GHz. sub-6GHz może być również wyłączony w krajach, które nie oferują 5G lub mają płytką penetrację 5G.
Mniejszy Notch
Analityk Apple Ming-Chi Kuo uważa, że co najmniej jeden nowy iPhone w 2020 roku będzie wyposażony w mniejszy obiektyw przedniego aparatu, co poprawi stosunek ekranu do ramki, a w konsekwencji spowoduje mniejsze wycięcie z przodu „notch”.
Analityk z Credit Suisse powiedział, że Apple wprowadzi co najmniej jeden nowy iPhone bez wycięcia lub Face ID w 2020 r., Opierając się zamiast tego na niewidocznym czujniku linii papilarnych.
Czekamy
Mając tak wiele informacji na temat najnowszego iPhone, jeszcze bardziej nie możemy doczekać się premiery, która ma mieć miejsce we wrześniu 2020.
Źródła:
macrumors.com
antyweb.com
everythingapplepro