Do tej pory w sieci pojawiały się same pochlebne informacje na temat najtańszego iPhone’a zaprezentowanego w tym roku. Wiele osób podkreślało, że można mieć moc iPhone’a Xs i zaoszczędzić przy tym sporo pieniędzy. Co zatem jest przyczyną, że ludzie częściej skłaniają się ku zeszłorocznym modelom – 8 oraz 8 Plus?
Premiera iPhone’a Xr nie taka udana?
Wszystko wzięło się od porannego raportu, który został opublikowany przez Nikkei Asian Review. Informacje w nim zawarte nie napawają optymizmem. Znajdziemy tam informacje, jakoby sprzedaż iPhone’a Xr nie była tak dobra jak początkowo zakładano. Podobno Apple miało poinformować swoich dostawców o tym, by ograniczyli produkcję wspomnianego smartfonu.
Trzeba wiedzieć, że w firmie Foxconn (producent urządzeń Apple) po raz pierwszy przygotowano aż 60 linii montażowych dla iPhone’a Xr. Niestety – ostatnio wykorzystywanych jest jedynie 45 z nich (gigant z Cupertino przekazał odpowiednie informacje o zmniejszeniu produkcji). Jak twierdzi Nikkei, zaufany informator przekazał informację, jakoby tajwańska fabryka miała produkować o 100 tysięcy sztuk mniej każdego dnia. Wszystko po to, by sprostać nowym wytycznym narzuconym przez firmę Tima Cook’a.
Co ciekawe, w chwili kiedy w sieci pojawił się wspomniany raport, akcje Apple (NASDAQ; AAPL) spadły o 2,8%. W sumie są one niższe o blisko 6% w porównaniu do ubiegłego tygodnia.
Plany o zmniejszeniu produkcji nie są skierowane wyłącznie do jednej fabryki. Mianowicie Pegatron – drugi, co do wielkości partner firmy Apple w zakresie “składania” iPhone’ów z siedzibą w Tajwanie – również poinformował o nakazie zmniejszenia produkcji iPhone’a Xr.
Dziwne zagranie
W raporcie przedstawionym przez Nikkei możemy znaleźć bardzo interesującą i dziwną zarazem informację. Chodzi o “przesunięcie koncentracji Apple” na modele z ubiegłego roku – iPhone 8 oraz iPhone 8 Plus. Należy pamiętać, że są one tańsze od Xr’a o blisko 20% (599 dolarów vs 749 dolarów), jednak nadal oferują słabsze podzespoły.
Dostawcy w pewnym momencie musieli poczuć się co najmniej dziwnie. Wszystko przez to, że dostali informację o zwiększeniu produkcji modeli 8 oraz 8 Plus o 5 milionów sztuk. Początkowo w bieżącym kwartale miało zostać wyprodukowanych jedynie 20 milionów sztuk. Liczba ta jednak wzrosła do “skromnych” 25 milionów sztuk. Dziwne posunięcie, nieprawdaż?
Podsumowanie
Główny wniosek nasuwa się sam połączywszy wszystkie wątki zawarte w raporcie Nikkei. Mianowicie wielu potencjalnych kupców – chcąc zachować więcej pieniędzy – decyduje się na wybór zeszłorocznych modeli, tj. iPhone’a 8 oraz 8 Plus, zamiast tegorocznego, “taniego” iPhone’a Xr.
Zapewne nigdy nie dowiemy się jak dobrze (lub źle) sprzedaje się tegoroczny “budżetowiec”. Wszystko przez fakt wstrzymania przez Apple informacji o kwartalnych szczegółowych danych sprzedażowych. Omawiany raport pokazuje jeszcze jedną ciekawą zależność.
Zakładając, że choć część informacji w nim zawartych jest prawdziwa można zauważyć, że Apple zbyt odważnie zwiększyło ceny tegorocznych smartfonów. Pamiętajmy, że aprobata dla ceny iPhone’a X wcale nie musi się powtórzyć w przypadku modeli Xr, Xs oraz Xs Max. A Ty – który model kupisz w tym roku? Koniecznie daj nam znać w komentarzu!