W ostatnim czasie w firmie Huawei został przeprowadzony audyt, który wykazał wiele naruszeń w jakości działań jak również fałszerstw biznesowych. W sprawę zamieszany jest również polski oddział, w którym miało dochodzić co zawyżania danych sprzedażowych. Dzięki wykrytym nieprawidłowościom, oberwało się najważniejszym ludziom w firmie. Suma kar sięgnęła 3 milionów juanów (około 1576500 złotych).
Huawei ponownie z problemami
Założyciel Huawei, Ren Zhengfei przyjął na siebie największą część kary – niespełna 530000 złotych. Jeśli chodzi o kolejne osoby to trójka CEO: Eric Xu, Guo Ping i Ken Hu, wraz z dyrektorem HR zapłacą około 265000 złotych. Należy pamiętać, że sami siebie ukarali. Takie zachowanie można odebrać na dwa sposoby.
Albo jest to dobrze przemyślana “zagrywka PRowa”, która ma za zadanie załagodzić wyniki audytu. Druga opcja może sugerować, że włodarze Huawei są świadomi swojego postępowania i nie próbują wymigać się od odpowiedzialności stosując przy tym argumentację rodem z naszej sceny politycznej.
Stracili nie tylko dyrektorzy
Ukaranie najważniejszych twarzy chińskiego giganta to nie jedyne konsekwencje licznych nieprawidłowości, które wykazał audyt. Swoje ciepłe posadki stracili czterej liderzy regionalni, w tym prezes marki w północnej i wschodniej Europie, Jima Lu Young. To właśnie w tym regionie miało dochodzić do największej ilości przypadków zawyżania danych sprzedażowym (tak, polski oddział również dane zawyżał).
Dobrze, że odpowiednie osoby zostały ukarane, ponieważ takie praktyki słabo wyglądają w działaniach marketingowo-prowych firmy. Należy pamięć, że w ostatnim czasie to już drugie “potknięcie” Huawei. Za pierwszym razem chodziło o łapówki, które rzekomo przyjmował dyrektor ds. sprzedaży urządzeń konsumenckich na rynek chiński.
Swoją droga jestem ciekaw jak bardzo przekłamano (i czy w ogóle) w raporcie odnośnie ilości sprzedanych sztuk modelu P8 Lite na terenie Polski. Podczas jego publikacji podano dane: 1,5 miliona sprzedanych sztuk.