Jak dobrze wiemy, wszelkie testy powstają po to, by udowodnić wyższość jednego produktu nad drugim. W myśl tej zasady przeprowadzono porównanie 3 modeli smartfonów pod względem wypalania się wyświetlaczy OLED. Czy produkt Apple okazał się lepszy od swojego głównego rywala?
iPhone X staje do boju z Samsungami
Należy zdać sobie sprawę, iż wyświetlacze OLED mają dużo większą tendencję do wypalania się. Włodarze Apple doskonale o tym wiedzieli, dlatego opracowali specjalne modyfikacje w hardware (prace nad ułożeniem “wnętrzności” modelu X) jak również software (oprogramowanie), by jak najbardziej wydłużyć żywotność wyświetlacza.
Koreańska ekipa Cetizen przeprowadziła kilkudniowy test obciążeniowy 3 modeli: Samsung Galaxy S7 Edge, Samsung Galaxy Note 8 i iPhone X. Całość trwała blisko 510 godzin, podczas których wyświetlacze w powyższych urządzeniach były poddawane różnym próbom (za pomocą aplikacji, przy maksymalnym podświetleniu). Wszystko po to, by sprawdzić, który z wyświetlaczy wypali się najszybciej.
iPhone X zdeklasował konkurencję
Najważniejsze objawy zostały podzielone na kilka etapów. Mowa tutaj oczywiście o czasie, po którym było widać inne zachowanie smartfonów. I tak po 17 godzinach zauważono, że iPhone X jako pierwszy wykazuje minimalne oznaki wypalenia wyświetlacza. Testerzy podkreślają, że oznaki te były na tyle małe, że nie można było ich zauważyć podczas normalnego użytkowania.
Po 67 godzinach badacze zauważyli, iż Note 8 zaczyna mieć coraz to poważniejsze problemy ze swoim ekranem. Zapytano więc grupę kontrolną o wskazanie jakichkolwiek defektów. Jak można było łatwo przewidzieć, nie było żadnych problemów ze wskazaniem zniszczeń na matrycy Galaxy Note 8.
Po 510 godzinach wyczerpującego testu, ekipa testerów zrobiła podsumowanie badania. Wyszło w nim, że Note 8 doświadczył największych ubytków w wyświetlaczu. Na drugim miejscy znalazł się model z 2016 roku – Galaxy S7 Edge. Smartfonem z najtrwalszym ekranem okazał się produkt amerykańskiej firmy – iPhone X.
Warto podkreślić, że po prawie 3 tygodniach każde z urządzeń miało uszkodzone matryce OLED. Zauważono natomiast, że zmiany, które poczyniło Apple (hardware i software) poskutkowało dużo mniejszymi “obrażeniami” na przednim panelu smartfona.
Jak uchronić się przed wypaleniem?
Należy pamiętać, że firma Tima Cook’a sama podkreśla (na oficjalnej stronie WWW), że ekran w modelu X może się wypalić lub zostawić “cień”. Chodzi tutaj o pozostawienie rozmytego tła z aplikacji, która była przez długi czas odtwarzana statycznie (nieruchome tło). Aby tego uniknąć, gigant z Cupertino zaleca używanie animowanych tapet jak również niewyświetlanie przez długi czas jednego “rzeczy” na ekranie.
Rada na pozór śmieszna, jednak warto jest się do niej ustosunkować, by w przyszłości uniknąć niemiłych i kosztownych w naprawie problemów. Pytanie do Was: Są wśród nas posiadacze iPhone’a X? Jeśli tak to dajcie znać w komentarzu czy zauważyliście jakiekolwiek oznaki wypalenia się Waszego wyświetlacza!
