W chwili obecnej firma Samsung jest jedynym dostawcą wyświetlaczy do iPhone’ów. Niedługo jednak sytuacja może ulec zmianie, ponieważ do gry może wkroczyć firma BOE, duża, chińska manufaktura, która zajmuje się produkcją wyświetlaczy.
Czy BOE wygryzie Samsunga?
Jak donosi koreański dziennik ETnews, BEO złożyło bardzo korzystną propozycję amerykańskiemu gigantowi. Zawarto w niej informacje, jakoby konkurent Samsunga miał wybudować nie jedną, a dwie olbrzymie linie produkujące panele OLED. Całość wyprodukowanych ekranów trafiałaby wyłącznie do Apple.
Pamiętamy też o trzecim graczu, który czai się na intratny kontrakt z firmą Tima Cook’a. Mowa tutaj oczywiście o LG. Kilka miesięcy temu pojawiły się plotki, jakoby gigant z Cupertino ma zainwestować blisko 2,7 miliarda dolarów w linię produkcyjną, która miałaby wytwarzać panele OLED. Wszystko po to, by usprawnić całą produkcję swojego sprzętu.
Słów kilka o BOE i OLED
Warto podkreślić, że nie jest to firma z pierwszej lepszej łapanki. To poważna korporacja, która w ostatnim czasie rozpoczęła produkcję wygiętych paneli OLED szóstej generacji. W ostatnim czasie przedsiębiorstwo zainwestowało około 7 miliardów dolarów w udoskonalenie swoich linii produkcyjnych.
Wszystko to pokazuje, że jest to godny kandydat do pracy z potentatem technologicznym, jakim bez wątpienia jest Apple. BOE poprzez swoje przedsięwzięcia pokazało, że jest w stanie sprawować pieczę nad dużymi inwestycjami. Jest to jednoznaczne z tym, że firma ta umie poruszać się wśród dużych projektów, a rozmowy z “grubymi rybami” nie są im obce.
Nowy gracz to dobra wiadomość dla serwisów
W ekipie ZbitejSzybki jesteśmy zgodni z tym, że daleki wschód chce podpić rynek technologiczny nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na starym kontynencie. Kolejna firma walcząca o podpisanie kontraktu z Apple to dobry znak dla nieautoryzowanych serwisów sprzętu Apple.
Mianowicie chodzi o to, że większa liczba dostawców spowoduje poszerzenie się kanałów dystrybucji części naprawczych (w tym przypadku wyświetlaczy). Dzięki temu serwisy np. w Polsce będą miały większy wybór wśród dostawców, a i ceny samym komponentów na pewno ulegną poprawie. W końcowym rozrachunku przełoży się to na cenę samej naprawy i czas potrzebny do jej wykonania.
Źródło: 9To5Mac, Foto: 1, 2
Jeśli masz jakiekolwiek pytania albo chcesz wiedzieć, co aktualnie dzieje się w naszej ekipie wpadaj na nasze sociale:
FB: ZbitaSzybka Fanpage
IG: ZbitaSzybka
TT: ZbitaSzybka
MASZ USZKODZONEGO IPHONE’A? INNY SERWIS NIE PODJĄŁ SIĘ NAPRAWY?
ZbitaSzybka serwis iPhone: ZADZWOŃ DO NAS: +48 792 72 44 44 lub +48 792 11 44 44